Wybrzeże cypryjskie jest dość zróżnicowane. Znajdują się tutaj plaże z łagodnym zejściem, zatoczki otoczone skałkami, a nawet wysokie klify. Te najbardziej okazałe noszą nazwę Cape Aspro. Wzdłuż nich ciągnie się szlak pieszy. Spacer na wysokościach jest niesamowity!
W internecie nie ma za dużo informacji o tym szlaku. Jest to zadziwiające, ponieważ dla mnie było to najpiękniejsze miejsce na Cyprze, które udało się nam zobaczyć. Do tego jest łatwo dostępne! Nawet jeśli ktoś nie lubi trekkingu, wystarczy, że wybierze się na półgodzinny spacer, a na pewno już będzie zachwycony widokami.
Klify Cape Aspro w niektórych miejscach wznoszą się na ok. 250 m n.p.m. To już naprawdę wystarczająco, by się zachwycić widokiem z góry.
SZLAK PO KLIFACH
Klify Cape Aspro znajdują się niedaleko miejscowości Pissouri - ok. 38 km od Pafos, a 12 km od Skały Afrodyty. Początek szlaku jest oznaczony na Google Maps (Cape Aspro Trail mapa). Można zaparkować na dużym parkingu, z którego następnie trzeba kierować się ścieżką w prawo, w stronę widocznych już klifów. Na początku trasy znajduje się tablica informacyjna, która doskonale obrazuje, jak długi jest szlak i co czeka turystę podczas wędrówki 😉 (oczywiście nie ma tam nic o tym, co najważniejsze - czyli o tym, co powstanie w Twoim wnętrzu pod wpływem widoków 😜).
Jak poruszać się po szlaku?
Z tablicy informacyjnej wynika, że szlak zatacza pętlę. Oznacza to, że można przejść go przez miejscowość Pissouri, do której jest 7,4 km, a od niej do naszego parkingu ok. 4 km. Wyliczono, że pierwszy etap trekkingu zajmie piechurowi 1 godz. 15 min, a drugi etap około 1 godz. Wraca się zwykłą asfaltówką, więc do mnie to nie przemawia, tym bardziej że przejechaliśmy tę trasę samochodem.
Jest to dziki szlak, więc nie ma zabezpieczeń. Na pewno trzeba pilnować dzieci i uważać, by nie podchodzić za blisko klifu, ponieważ podłoże może się odłamać. Nie oznacza to wcale, że szlak jest trudny. Wystarczy nie iść na niego w klapkach czy sandałach😏
Zdecydowanie trzeba się trzymać wytyczonych ścieżek |
Oczywiście polecam iść dalej 😏 niż te 350 m! Wtedy tak naprawdę zaczyna się spacer po najwyższej partii klifów. Będąc na ich szczycie najlepiej czuje się ich wielkość i potęgę.
Miejsce zaznaczone na mapie jako Kuchara Cape jest bardzo fajnym punktem widokowym na klify (z dołu). Szczególnie pięknie jest tam w czasie zachodu słońca. Zimą dzieje się to bardzo szybko - kilka minutek i słońce już skryło się za horyzontem.
W tym miejscu występują również piękne warstwowe białe skały, na których można odpocząć, schronić się przed słońcem.
My poszliśmy jeszcze z 200 m płaskowyżem za to obejście, po czym wróciliśmy na zachód słońca na Kuchara Cape. Wydaje mi się, że taki płaskowyż ma się już do samej wioski Pissouri, co dla mnie oznacza, ze zobaczyliśmy to, co najpiękniejsze na tej trasie - monumentalne klify.
Trasa powrotna klifami zdecydowanie nie jest dla dzieci (no chyba że naszych 😁). Jest stromo, można zjechać na kolanach czy tyłku z kamienistej ścieżki. O zranienie czy zwichniecie kostki naprawdę nie jest trudno. Absolutnie jednak nie demonizuję tej trasy.
Dla nas ten trekking nie był jakoś bardzo wymagający, podwyższenia są stopniowe, dlatego idzie się naprawdę przyjemnie. Nie szliśmy szybko, zatrzymywaliśmy się często, by podziwiać widoki, robić zdjęcia. Na klifach spędziliśmy około 3 godzin.
PLAŻA PISSOURI BEACH
Nieopodal początku trasy na klify Cape Aspro znajduje się długa, fajna plaża - Pissouri Beach. Pisałam o niej już w poście Najpopularniejsze plaże na Cyprze Południowym, więc nie będę się powtarzać, tylko odsyłam do tego linka 😀
👇Inne posty o Cyprze👇
Komentarze
Prześlij komentarz