Wielkość węgierskiego Balatonu wręcz onieśmiela. Patrząc na jego rozpiętość i wzburzone fale, czuje się respekt nad żywiołem.
Jezioro ma długość 77 km, zajmuje obszar 592 km kwadratowych. Jego linia brzegowa wynosi 170 km. To są naprawdę powalające liczby! Północny brzeg jest bardziej zalesiony, znajdują się tam również liczne winnice. Ta część jest bardziej dzika i mniej turystyczna. Południowa strona zaś jest bardzo często odwiedzana przez turystów. Znajdują się tutaj liczne ośrodki wczasowe, wielu mieszkańców wypoczynkowych miejscowości żyje głównie z wynajmowania kwater letnikom.
Jadąc z Chorwacji w stronę Budapesztu, wybraliśmy trasę wzdłuż południowego brzegu Balatonu. Jest imponujący. Z daleka ma się wrażenie, że patrzy się na rzekę. Niemożliwe bowiem wydaje się, że jezioro może się ciągnąć przez dziesiątki kilometrów. A jednak...
Nie mogliśmy się doczekać, kiedy w końcu się zatrzymamy i pójdziemy posiedzieć nad brzegiem tego kolosa. Nasz wybór padł na Siófok, jedną z bardziej popularnych miejscowości nad Balatonem.
Rozszalałe wody Balatonu |
Ogrom jeziora jest powalający, wręcz majestatyczny. Niestety te wzbudzane wiatrem ogromne fale nie nastrajały pozytywnie.
Na brzegu stało kilka ławeczek - nie mieliśmy jednak ochoty na przedłużanie tutaj wizyty. O dziwo, byli tacy, którzy wskoczyli do wody i pływali mimo tej dziczy w wodzie. Szacun za odwagę!
Jeśli więc myślisz o wczasach nad Balatonem, weź pod uwagę zmienność pogody. Kilkadziesiąt metrów od brzegu było już cieplutko i spokojnie.
👇Koniecznie przeczytaj👇
Komentarze
Prześlij komentarz