Jeziora w austriackich Alpach są usytuowane blisko siebie, dzięki czemu podczas jednej podróży można ich zobaczyć przynajmniej kilka. To, co je łączy, to czysta, przezroczysta, lazurowa woda i... jej temperatura! Brrr... Nam udało się odpoczywać podczas podróży z Lofer do Pragi nad dwoma takimi jeziorami.
MONDSEE
Jezioro znajduje się bezpośrednio przy A1. Wystarczy zaparkować na parkingu przy ulicy, przejść przez spory trawnik (łąkę?) i już się jest nad brzegiem jeziora. Są tu toalety, plac zabaw i bardzo dużo miejsca na piknik. Można karmić ryby, łabędzie i kaczki; wypożyczyć rower wodny lub kajak; posiedzieć na pomoście. Zdecydowanie chillout 🌅
Jezioro Mondsee w Austrii |
ATTERSEE
Tak nam się spodobało Mondsee, że postanowiliśmy nie wracać na autostradę, tylko pojechać wzdłuż jeziora. W odległości ok. 3 km od niego ukazało nam się kolejne przepiękne jezioro - Attersee. Jest długie na przeszło 20 km. I co jest super, cały czas jedzie się nad jego brzegiem.
Zatrzymaliśmy się w miejscowości o tej samej nazwie co jezioro. I to był strzał w dziesiątkę! Przepiękny deptak z palemkmi (mogliśmy się poczuć jak w Hiszpanii, a nie w Austrii!), restauracja nad samą wodą, a po drugiej stronie ulicy pizzeria Toscana, w której zjedliśmy przepyszną pizzę w ogródku z widokiem na jezioro!
Takie przystanki na obiad to ja rozumiem!
Nad brzegiem Attersee |
Komentarze
Prześlij komentarz