Lodowa Jaskinia i szukanie skarbów w Demianowskiej Dolinie

W słowackiej Demianowskiej Dolinie nie brakuje malowniczych widoków. Zalesione stoki wpływają na swoisty mikroklimat tego miejsca. Niezbyt wysokie góry są dostępne nawet dla mniej wprawionych piechurów.

Górskie powietrze, piękne krajobrazy, szum strumyków - wszystko to zachęca do spacerów. My postanowiliśmy poznać to miejsce od góry (dokładnie góry Chopok) i dołu (czyli Demianowskiej Jaskini Lodowej).

Co zobaczyć w Slowacji

Demianowska Dolina

 ZIMA W LECIE W DEMIANOWSKIEJ JASKINI LODOWEJ

W Demianowskiej Dolinie dostępnych dla turystów jest kilka jaskiń, najsłynniejsze to Jaskinia Lodowa i Wolności. My wybraliśmy tę pierwszą - zachęciły mnie zdjęcia na stronie http://www.ssj.sk/pl, gdzie lód połyskiwał różnymi kolorami w specjalnie przygotowanym oświetleniu.
Dla turystów dostępny jest odcinek o długości 650 m i przewyższeniu 48 m. Bilety są dość drogie - 8 euro za osobę dorosłą i 4 euro za dziecko. Zwiedzanie trwa 45 minut.

Zaparkowaliśmy gdzieś na rowie (dosłownie!) i poszliśmy w stronę wejścia do jaskini. Dlaczego żeby wejść do jakiejkolwiek jaskini, najpierw trzeba wejść na górę, a potem (już w jaskini) znów trzeba schodzić, a potem wchodzić, żeby wydostać się na zewnątrz?  Takie oto pytanie towarzyszyło mi przy wchodzeniu pod górę, na której znajduje się kasa i wejście do Jaskini Lodowej. Tak, wchodzi się długo. Nie jest zbyt stromo, ale i tak droga męczy. Zwłaszcza gdy jest 30 stopni... Do pokonania jest 600 m, ale idzie się ok. 20 min.
Widok z góry rekompensuje wszelkie trudy wędrówki.


Na miejscu okazało się, że wejścia do jaskini odbywają się co godzinę i musimy poczekać. Świetnie - przynajmniej odpoczniemy, siedząc na ławce i jedząc lody (można kupić w kasie).


Kiedy tak się siedzi w centralnym punkcie, trudno nie obserwować ludzi, którzy pojawiają się przy tobie. Jedna osoba w grubej kurtce, druga osoba w grubej kurtce, trzecia, czwarta... Patrzysz po sobie i stwierdzasz, że ci ludzie to przesadzają... Jest lato, upał. My jesteśmy w spodenkach. Wzięliśmy też po cienkiej bluzie - wiemy przecież, że w jaskini jest chłodno, tak? Kiedy już zbliżał się czas zwiedzania jedna mama zaczęła przebierać dziecko... W narciarskie spodnie, ciepły sweter, zimową kurtkę, wełnianą czapkę. No nie, tego było za dużo - nie wiedzieliśmy, czy nadal mamy się śmiać, czy może jednak to my jesteśmy nieodpowiednio ubrani.

Hm... Po kilku minutach znaliśmy odpowiedź na to pytanie. Julek co chwilę pytał: "Czy było ci kiedykolwiek tak zimno?". Nie, nie było! Do tej pory to wspomina. Zdecydowanie zaserwowaliśmy dzieciakom niezapomnianą przygodę! 😂😂😂

A więc tak - nie idź do tej jaskini z gołymi łydkami, załóż też ciepłą kurtkę. Lód nie jest we wszystkich partiach jaskini, ale w tych "lodowych" jest naprawdę zimno - 0 stopni! W najcieplejszych miejscach są 3 stopnie. Różnica była naprawdę odczuwalna!

W jaskini nie można robić zdjęć. W niektórych miejscach jest dość ciemno - Ada chwilami się bała. Nie żałuję, że się tam wybraliśmy, choć tym lodem to jesteśmy rozczarowani... Tyle go, co kot napłakał...

 SMOCZA DROGA NA CHOPOK

Postanowiliśmy zmotywować Adę i Julka do chodzenia po górach. Wybraliśmy więc szlak na Chopok (2024 m n.p.m.) ze szczególnymi atrakcjami dla dzieci. Z ośrodka Jasna można na szczyt góry wjechać kolejką lub podejść.
Gdzie w góry na Słowacji

Widok na Chopok

Z tego miejsca organizowana jest zabawa dla dzieci związana z postacią smoka Demiana, bohaterem tutejszych legend. W punkcie informacyjnym należy odebrać specjalną mapkę, na której zaznaczone jest 10 miejsc, do których dziecko powinno dotrzeć. W każdym z nich czeka zagadka. Kiedy dziecko prawidłowo odpowie na przynajmniej 5 z nich, otrzymuje nagrodę (w 2017 roku były to magnesy). Brzmi super, prawda? Też tak pomyśleliśmy i zdecydowaliśmy się na podejście pod górę ze specjalną mapą w ręce.


Cóż tu dużo mówić, wyprawa do udanych nie należała. Szlak jest strasznie nudny. Idzie się zwyczajną piaszczystą drogą. Żadnego lasu, żadnych strumyczków, tylko szlak pod górę.


Było gorąco, żadnego cienia. Doszliśmy do "pierwszej bazy" i zrezygnowaliśmy z dalszej wspinaczki. Zeszliśmy już na skróty (w 10 minut :)).


Większość zagadek ukrytych jest na dole, w pobliżu punktu informacyjnego, dlatego każde dziecko ma szansę na nagrodę!



Komentarze