Julek od kilku lat marzył o wyjeździe do Francji. Konkretnie - do Paryża. Przyznam, że zastanawialiśmy się, czy nie spełnić jego życzenia (we Francji jest dużo świetnych campingów w dobrej cenie), jednak Paryż póki co nas lekko przeraża (chodzi o bezpieczeństwo).
Wybraliśmy więc Lazurowe Wybrzeże. Przyznaję - wcześniej wyobrażałam sobie ten region jako zupełnie nieatrakcyjny: kilometry piachu (czyt. plaży) i przechadzający się po nich panowie w białych polóweczkach i lnianych szortach, trzymający za rękę piękne, długowłose boginie w zwiewnych markowych sukienkach.
Kiedy jednak zaczęłam zgłębiać temat w internecie, zobaczyłam, jak bardzo się myliłam. Teraz już nie tylko dla Julka podróż do Francji musiała się odbyć!
W związku z tym, że loty na Lazurowe kosztują kilkaset złotych, a noclegi też do najtańszych nie należą, zdecydowaliśmy się lecieć we wrześniu do... Mediolanu! 😏 Tak, tak, nie pomyliło mi się. Za lot zapłaciliśmy niecałe 400 zł/4 os. Na lotnisku wypożyczyliśmy samochód (też taniej niż we Francji) i pojechaliśmy na Lazurowe! Powiesz, że to się nie opłaca - że paliwo, że płatne autostrady... Opłaca.
Ale tutaj jest nie tylko finansowa zaleta - jejku, jakie piękne są Włochy po drodze do Francji... A miejscowości francuskie zaraz po przekroczeniu granicy - Mentona, Cap Martin... O Monako już nie mówiąc! Droga była już sama w sobie satysfakcjonującym zwiedzaniem. Ten rejon jest przepiękny!!!
Do pokonania jest 400 km w jedną stronę (my mieliśmy nocleg tranzytowy w Genui). Jeśli lubisz jeździć samochodem - naprawdę polecam to rozwiązanie.
Nigdzie nie widzieliśmy tylu palm co na Lazurowym Wybrzeżu! Woda ma przecudny kolor. Skaliste wybrzeża są tak malownicze, że trudno to opisać - trzeba po prostu zobaczyć!
Kliknij, by zobaczyć więcej👇
Na czerwonym dywanie w Cannes
Eze - miasto, w którym czas się zatrzymał
Mandelieu-la-Napoule, świetna miejscówka na Lazurowym Wybrzeżu
Czy Nicea na Lazurowym Wybrzeżu jest nice?
Komentarze
Prześlij komentarz