Morze wpływa pomiędzy wysokimi skalistymi zboczami, tworząc niewielki kanion. Seitan Limania to zjawiskowa, rajska plaża dla odważnych i wytrwałych. My do nich nie należymy, ale za to jesteśmy ciekawscy - dlatego tam dotarliśmy!
Na kolejny dzień naszej przygody z Kretą wybraliśmy atrakcje w pobliżu lotniska - wylegiwanie się na pięknej plaży, spacer do klasztoru gdzieś daleko w głuszy, jaskini oraz wąwozu. Był to dzień zdecydowanie pełen wrażeń!
Plaża Seitan Limania widziana z góry |
SEITAN LIMANIA
Ta niesamowita plaża znajduje się tylko 8 km od lotniska. Jeśli przylatujesz na Kretę rano, może warto odwiedzić Seitan Limanię już pierwszego dnia? Zdecydowanie jest to skok na głęboką wodę!
Droga na Seitan Limanię
Lokalizację plaży znajdziesz tutaj.
Jeśli nie jesteś doświadczonym kierowcą, odpuść sobie podróż!!! W wielu miejscach Krety jeździ się serpentynami, wąskimi drogami, wyskakują znienacka kozy na ulicę... Ale to naprawdę nic w porównaniu z trasą na Seitan Limanię! Przerażający jest ostatni odcinek - ok. 1,5 km. Zdecydowanie była to najstraszniejsza i najbardziej niebezpieczna droga, jaką kiedykolwiek jechaliśmy!🙊🙈
Jest wąska, niezabezpieczona barierkami, z jednej strony ma się skałę, z której zlatują odłamki (licznie leżą na ulicy, więc trzeba je omijać), z drugiej przepaść. Poza tym zakręty są tak zwarte, że trudno jest przeprowadzić manewr. Sam zobacz:
Jakież było nasze zdziwienie, gdy na samym dole zobaczyliśmy parking dla... autobusów!!! Pozostawię to bez komentarza...
Kiedy już wysiądziesz z auta i opanujesz trzęsienie nóg, ujrzysz przepiękną plażę... w dole...
Zejście jest trudniejsze od powrotu |
W sandałach też da się radę! |
Tak, tak, oznacza to, że należy się teraz pogimnastykować i zrobić spacer po skałkach. Początkowo uważaliśmy, że jest to niemożliwe, żeby to była jedyna droga na plażę. Szybko jednak oświecili nas inni Polacy - jest jeszcze inna droga, dłuższa i bardziej wymagająca. A więc tak - schodzisz w dół po skałkach, mimo że absolutnie nie przypomina to szlaku dla wędrowców. Nie jest jednak tak źle - nawet Ada (6 lat) dała radę! Jak najbardziej jest to dziki krajobraz. Wędrówka trwa ok. 10 minut.
Najgorszy jest ostatni odcinek - jest stromo, nie ma się czego trzymać, a do plaży jest kilka metrów.
To już droga powrotna |
W klapeczkach na pewno nie jest za wygodnie :) |
Nagroda za stresy i wysiłek
Plaża jest niesamowita, klimatyczna, więc włożenie wysiłku w dotarcie do niej jak najbardziej się opłaca.
Z niższych skałek można skakać |
Na plaży fajnie jest! |
➖niewielka przestrzeń (myślę, że w sezonie może nie być tu za fajnie)
➖kamyczki na plaży
➖brak cienia
➖brak restauracji (co akurat dla mnie jest plusem).
JASKINIA NIEDŹWIEDZIA I KLASZTOR KATHOLIKO
Atrakcje znajdują się niedaleko siebie. Dotrzeć można do nich tylko piechotą. Szlak jest przyjemny i łatwy. No chyba że jest bardzo gorąco (brak cienia przez pewien etap) lub spieszysz się przed zamknięciem bram przez mnichów 😅 - wtedy morale może podupaść... Trasę szlaku zamieszczam tutaj.
1 etap - klasztor Gouverneto
Przed klasztorem znajduje się parking, na którym należy zostawić auto - dalej nie pojedziesz, koniec drogi dla pojazdów. Wchodzisz przez bramę na teren klasztoru, idziesz przez ogród do samego końca - tam jest furtka prowadząca do zupełnie innego świata! A! Tę furtkę mnisi zamykają wieczorem - zaplanuj sobie tak spacer, żeby zdążyć wrócić! Przed tobą 3 km spaceru, czyli potrzebujesz ok. 1-1,5 godz.
2 etap- Jaskinia Niedźwiedzia (Cave Arcoudospilio)
Na trasie jest różnica poziomów ok. 177 m. Najpierw schodzi się prowizorycznymi schodami, później już biegnie ścieżka.
Kamienna ścieżka do klasztoru |
Podczas spaceru masz cały czas widok na góry, z oddali widzisz również inne klasztory. Po drodze mijasz opuszczone zabudowania, w których goszczą kozy.
Kozy mają tu raj. Tylko do wody daleko... |
Znajduje się tam też niewielka grota - Jaskinia Niedźwiedzia (po około 10 min. od parkingu). W środku mieści się kaplica pod wezwaniem Ofiarowania Chrystusa.
Jaskinia Niedźwiedzia |
3 etap - klasztor Katholiko
Idąc dalej wytyczoną ścieżką, dochodzi się do ruin dawnego klasztoru. Jest naprawdę magicznie usytuowany (niestety, nie mam zdjęć). Jest tu już więcej drzew. Znajdą się nawet ławki, żeby móc na chwilę odpocząć w cieniu. No i jest widok na wąwóz!
Za Adą już widać plażę |
Można zejść, by dotrzeć do plaży Katholiko (dawna plaża mnichów), ale to już wymaga większego wysiłku... i czasu.
Dzień 3 - plaża Falasarna
Dzień 5 - Chania
Dzień 6 - zamek Frangokastello, plaża Preveli, Rethymno, jezioro Kournas
Dzień 5 - Chania
Dzień 6 - zamek Frangokastello, plaża Preveli, Rethymno, jezioro Kournas
Komentarze
Prześlij komentarz